Fotografowało się pysznie:) Choć przyznać muszę, że początki były trudne. Otoczona zapachami świeżej pizzy i bazylii (nie wiedziałam, że ona tak intensywnie pachnie) od razu zrobiłam się głodna. Szczęśliwie obdarzonam silną wolą. Dotrwałam do końca niczego nie podjadając.
Motopub 19.07.2013 Białystok
Dostałam pizzę do domu:) Tato oburzył się, że jem coś takiego
i zjadł mi połowę. Potem tylko skwitował - Ty, ale dobra ta pizza.
i zjadł mi połowę. Potem tylko skwitował - Ty, ale dobra ta pizza.
Kasiu! Przepięne zdjęcia, takie soczyste! Klimat jak po deszczu! I fajne zabawy głębia ostrości i kompozycje :) Tacie bym podłożyła na ostatni kęs papryczkę chili ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Jestem z nich bardzo zadowolona:) Tato z troski tak gadał, bo myślał, że przyniosłam jakąś mrożonkę, a ja przyniosłam prawdziwą pizzę przygotowaną na moich oczach! Mam dowody;)
Usuń