Czasami tak bywa, że zdjęcia idą do kosza. Z jakichś powodów nie pasują, zostają odrzucone.
W pierwszym odruchu pomyślałam - złe i generalnie tak zostało. Przeleżały sobie na dysku i miały już nigdy światła dziennego nie ujrzeć,( mimo że mi się podobały i byłam z nich zadowolona) do czasu, gdy z ciekawości postanowiłam wejść na stronę Serowaru Podlaskiego. Zobaczyłam, że zdjęcia, które wybrano zamiast moich mają inny charakter. Nie są lepsze ani gorsze, po prostu inne. Przypomniałam sobie sytuację z tamtego planu zdjęciowego, gdzie padła sugestia konsultacji z graficzką. Zastanawialiśmy się, czy idziemy w dobrym kierunku? Pomysł upadł. Były przecież wskazówki, kilka haseł, które miały mnie poprowadzić. Jednak urzeczona otoczeniem, kolorami i cieniami, które padały z drzew poszłam swoją drogą. Morał z tej historii taki, że brak komunikacji, to brak rewelacji i co ciekawe przekłada się to na inne sfery życia. Warto rozmawiać.
Na zdjęciach: ser koryciński, który samodzielnie można skomponować, dodać ulubiony dodatek i zamówić z dostawą do domu swój ulubiony,
na stronie: http://serowarpodlaski.pl/ .
Polecam :)))) Jest doskonały :)
Zdjęcia: Katarzyna Czajkowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz